Kobiecy blog
Na szlaku
Blog dla kobiet
Kobiecy blog

Kobieta kreatywna - Blog dla kobiet

nowy_slajd.jpg
kobieta-czolowka.jpg
previous arrow
next arrow

kobieta miesiaca logo

Wywiad z Joanną Długosz.

Rozmowa o sztuce, intymności i emocjach.

Mistrzyni strukturalnej i bogato zdobionej sztuki. Obrazy tworzy niespiesznie, z czułością i delikatnością. Dbając o każdy detal, element, dopieszcza swoje dzieło do perfekcji. Swą wizję kształtuje obserwując z ciekawością i uważnością otaczający świat, ludzi i ich emocje. Niczym kompozytor, nutka po nutce, doskonale pociąga za odpowiednie sznurki, by dotknąć doskonałości. Jej obrazy są niepowtarzalne, zawierają elementy intymności, ale i zwykłości. Tworzone różnymi technikami,w których twarda postrzępiona i nierównomierna struktura jest przyprószona lekkim jak piórko złotem.
Joanna Długosz w swojej sztuce wyraża siebie i otaczający świat.


Zapraszam do przeczytania wywiadu.


1. Prezentujesz sztukę, która jest wielopłaszczyznowa i strukturalna. Tworzysz obrazy figuratywne. Asiu, kiedy nastąpił moment, gdy już wiedziałaś, że to jest Twoja droga?

Sztuka jest mi bliska, odkąd pamiętam. Szeroko pojętą działalność artystyczna budziła się we mnie chyba już, kiedy byłam dzieckiem. Mając kilka lat, lubiłam często patrzeć, jak moja ciocia pracuje przy maszynie do szycia i tworzy piękne stroje. Podbierałam jej skrawki tanin i coś tam sobie z nich robiłam... W szkole podstawowej mój talent bardzo wspierała pani od plastyki -ś.p. Anna Szarek. To ona najbardziej mnie dopingowała, z chęcią wystawiała moje prace na korytarzu szkolnym, udzielała mi sporo wskazówek i zwłaszcza końcem szkoły podstawowej napominała mnie, żebym dbała o mój talent!
Moje życie potoczyło się tak, że przez kilkanaście lat projektowałam i szyłam suknie ślubne, prowadząc swoją działalność. Robiłam to z pasją i dużym zapałem. Moja wyobraźnia w projektowaniu i tworzeniu sukni ślubnych była ogromna. Z lekkością tworzyłam projekty, a potem je szyłam. Przez ten czas rysunek i malarstwo było gdzieś obok... Tylko dla mnie, do szuflady. Zawsze staram się widzieć szklankę do połowy pełną... I myślę, że naprawdę nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło... Przyszła pandemia, biznes ślubny wyhamował, a że ja lubię mieć wypełniony czas, to z łatwością wróciłam do tego, co już od dawna upominało się o uwagę- do malarstwa. Nie miałam najmniejszych wątpliwości, że chcę o to zadbać, bo jak to mówią, stara miłość nie rdzewieje. Zaczęłam dużo malować. Jestem samoukiem, ale moja intuicja i to coś... całkiem dobrze prowadziło moją rękę, bo zaczęło do mnie spływać dużo ciepłych słów wsparcia i uznania dla mojej twórczości i wtedy odważyłam się wyjść do świata, z tym, co maluję.
Dziś moje obrazy mają swoje miejsca w wielu polskich domach, a także za granicą. Mam za sobą wystawy i różne publikacje w prasie, a to wszystko razem mówi mi, a czasem wręcz krzyczy: to jest twoja droga ?

2. Przeglądając Twoje prace, nie sposób zauważyć pewnego rodzaju ewolucji, rozwoju i wchodzenia na inny, bardziej wymagający i trudny do osiągnięcia poziom. Zastanawiam się, gdzie kończy się granica malarstwa, a gdzie zaczyna się takie artystyczne budownictwo.

Przyszedł taki moment, że zapragnęłam zrobić coś, co będzie wyróżniać moje obrazy, co nada im innego wymiaru, co bardziej zaciekawi, a może nawet zaintryguje moich odbiorców. Zaczęłam pracować ze strukturą. Długo szukałam odpowiednich produktów, które spełniłyby moje oczekiwania, które byłyby bezpieczne i solidne. Tak dzięki temu cześć moich obrazów- tak jak zauważyłaś, jest wręcz budowana. Żadne zdjęcia tego efektu nie oddadzą. Te obrazy aż chce się dotykać albo przynajmniej podejść maksymalnie blisko, żeby wnikliwie się im przyjrzeć. One ożywają w oświetleniu i ukazują swoje totalnie różne oblicza.



3. Uwielbiam, kiedy w sztuce dawkowane są emocje. Gdy solidna konstrukcja o nierównomiernych kształtach i formach jest przyprószona złotem. Nie wspomnę o aniołach, czy też portretach kobiet, które zawsze wzbudzają we mnie zachwyt. Co Cię inspiruje w Twoim artystycznym świecie?

Na pytania o to, co mnie inspiruje, zawsze odpowiadam tak samo: tworzenie obrazów to dla mnie forma magi, która swój początek ma w sercu, niekiedy wędruje przez głowę, a swój finał ma na płótnie.
Wykonanie obrazu to pewien proces- czasem muszę odpuścić... odejść od płótna na dzień czy dwa, jeśli coś mi się tam nie zgadza... Po to, aby nabrać świeżego spojrzenia, przemyśleć kolejne kroki... Inspiracje znajduje dosłownie wszędzie. W emocjach, które malują się na naszych twarzach, historiach: tych pięknych i wzruszających, ale także tych trudnych. W naturze, którą kocham i dzięki której stworzyłam serię trzech obrazów pt. Kolory ziemi. Jeden z nich cieszy się ogromnym zainteresowaniem i wzbudza chyba największą ciekawość ze wszystkich. Dokładnie pamiętam, jak to było... Ten spacer w lesie- medytacje i rozmyślanie nad tym, co teraz stworzę- zaowocowały tym kręgiem na obrazie, do którego zainspirował mnie idealny horyzont wśród pul i łąk oraz te kolory ziemi, na których stałam, a wszystko to muśnięte promieniami słońca, które reprezentuje subtelna ilość złota w tym obrazie.

4. Kontakt z twoimi obrazami wzbudza we mnie ciekawość, czy to są Twoje wizje, marzenia, sny, a może jakieś zapisy doświadczeń. Opowiedz, proszę, o tym, jak pracujesz, a raczej jak budujesz te dzieła?

Lubię gromadzić pomysły. Dużo eksperymentuje z farbami, kolorami, fakturami i dodatkami. Badam różne techniki i dopiero jak coś sprawdzę, to odkładam to do specjalnej dużej szuflady, pt. na pewno się przyda- dla mnie to skarbnica pomysłów i technicznych rozwiązań- niejednokrotnie bardzo zaskakujących i kompletnie nieoczywistych.




5. Jak kategoryzujesz, katalogujesz swoje obrazy? Nadajesz im temat przewodni i później tworzysz kilka dzieł, podpinając pod jedną myśl przewodnią? Czy wygląda to zupełnie inaczej?

Zdarza się, że wykonuje kilka obrazów z tym samym tematem przewodnim. Jak np. trzy obrazy z serii Kolory ziemi, które wyróżniają się bardzo bogatą, solidną i wyraźną strukturą, do których zainspirowała mnie natura. Innym razem potrzebuje namalować twarz, która przedstawia konkretne emocje albo opowiada jakąś historie. Obrazy abstrakcyjne dają mi największą swobodę- są to nieoczywiste formy i struktury, z których wbrew pozorom wcale nie jest łatwo skomponować ciekawy projekt.

6. Nad czym obecnie pracujesz i jakie są Twoje plany na przyszłość?

Robię to, co kocham I cieszę się małymi sukcesami każdego dnia. Z wyrozumiałością dla siebie i pokorą w sercu będę dalej pielęgnować moją pasję, a życie pokaże, gdzie mnie to zaprowadzi.
Nie gonię za marzeniami- zbliżam się do nich w swoim tempie.
Codziennie jestem o krok bliżej.
Carpe diem.
Z wdzięcznością, uważnością i otwartym umysłem witam każdy dzień, idę przed siebie w zaufaniu do życia.



Dziękuję za rozmowę. Zapraszam do galerii Artystki TUTAJ

Kobieta kreatywna

Anonimowe
Ale cudowne obrazy. Ta struktura jest rewelacyjna. Brawo pani Joanno
0

50000 Pozostało znaków