Sesja zdjęciowa zrobiona zeszłej zimy. Niestety w tym roku, jeszcze śniegu brak :( Mam nadzieję, że sypnie z nieba choć na chwilę i będę miała okazję zrealizować kilka zimowych sesji. Pomysłów nie brakuje, potrzebny tylko śnieg.
Jeśli chodzi o sesję, którą macie okazję pooglądać na tym blogu, to oprócz śniegu towarzyszył nam mróz i wiatr. Były ekstremalne warunki, ale przyznam, że mimo zmarzniętych dłoni, nosa i ogólnego wychłodzenia organizmu, ta sesja jest jedną z moich ulubionych. Kasia - modelka, która pozuje na zdjeciach, już kilka razy pracowała ze mną. Jest niesamowita :) Uwielbiam ten jej stoicki spokój, który oczywiście nie przytłacza jej spontaniczności. Kasia doskonale współpracuje, i choć owego dnia była nieźle zmarznięta, to gdy poprosiłam, byśmy jeszcze kilka ujęć zrealizowały na jej twarzy nie było cienia grymasu... pojawił się pełen opanowania, spokoju uśmiech :) :)
Kasiu pewnie czytasz ten wpis :) Z całego serca dziękuję Ci za wszystkie sesje, które miałyśmy okazję współtworzyć i mam nadzieję, że nowy 2016 rok będzie obfitował w nowe spotkania i nowe wyzwania. Jednego możesz być pewna - pomysłów mam mnóstwo. :)
Ania :)
Subskrybuj
Zgłoszenie